PROSTĄ PRAWDĘ JEST NAJTRUDNIEJ ZAUWAŻYĆ A POTEM JESZCZE TRUDNIEJ JĄ ZAAKCEPTOWAĆ.
Słynna maksyma " ja nie zajmuję się polityką, ja prowadzę biznes" właśnie zbiera swoje żniwo w czasie lockdownu.
Skoro mali i średni przedsiębiorcy nie zajmują się polityką i nie mają chociaż takiej reprezentacji w Sejmie jak rolnicy, to będą zawsze chłopcami do bicia dla każdej partii. Nie oszukujmy się, że PO albo Hołownia traktowaliby nas inaczej niż PIS. Widać wyraźnie, jaki mają do nas stosunek patrząc na ich zaangażowanie w walkę z eksterminacją branży gastro, hoteli, fryzjerów, klubów i innych przedsiębiorców.
Na rynku władzy, gdzie walutą jest poparcie, przedsiębiorcy bez swojej partii, będą zawsze jak chłopi pańszczyźniani, łatwo ich poświęcić i na nich przerzucić wszelkie koszty głupich decyzji urzędników i polityków.
Zobacz jak wiele udało się zrobić STRAJK PRZEDSIĘBIORCÓW tylko przez jeden rok, bez pieniędzy, bez obecności w Sejmie, bez partii politycznej.
Pomyśl, jak bardzo mógłbyś chronić swoją firmę gdybyś miał partię przedsiębiorców w Sejmie.